piątek, 19 sierpnia 2022

Tatry 2022

                                    Rohackie Plesa

        O Rohackich Plesach pisałam już w Tajemnicach, lecz każda ich odsłona jest bajkową wyprawą. W tym roku wyruszyliśmy z naszymi przyjaciółmi Moniką i Gerardem, i ich dwiema córkami: siedmioletnią Anielką i i pięcioletnią Adą. 

Najbardziej męczące dla dzieci na tej trasie jest podejście asfaltem, 2022.
Z Rohaczami w tle: od lewej Trzy Kopy-ściany
grozy i z prawej Gruba Kopa-szeroki i łagodny
szczyt
Rohacz Ostry z ostatniej łąki przed Chatą Tatliaka
    Na początku podróży pogoda zapowiadała się wspaniale, ledwie jednak doszliśmy do Chaty Tatliaka ochłodziło się znacznie, a niebo zaciągnęło się ciemnymi chmurami. Widoków na majestatyczne Rohacze zabrakło więc na tej wyprawie, a kwiaty bez słońca też nie wydawały się nazbyt piękne - a pomimo tego, nic nie mąciło humorów.
Nie sposób przejść obojętnie obok tego kamienia
Kolejne pokolenie pozuje na Rohackich Plesach.
    Stawy te urzekają jednak nawet przy pochmurnej pogodzie. Są wtedy otoczone aurą tajemnicy i zawsze można znaleźć jakiś fragment tej rzeczywistości, który uda nam się uwiecznić bez tłumów ludzi.
Pierwsze pleso za nami

Obchodzimy pierwsze pleso dookoła i zaczynamy podejście do drugiego i trzeciego, które są na jednym poziomie.

Średnie Pleso Rohackie-w sumie trzecie-z podejściem do czwartego najwyższego
Wełnianka Scheuchzera
    Tego roku odkryłam tu dwa dziwne zjawiska. Już przy którymś poprzednim pobycie Natalia zauważyła rosnącą w wodzie falująca trawę, co było zdumiewające zważywszy, iż trawy oddychają tlenem atmosferycznym a nie z wody. A w tym roku ujrzałam w tym samym stawie wysokie trawy, z rodzaju pionowo wzniesionych. Stałam i nie wierzyłam własnym oczom: jak one żyją w tej wodzie? Drugim roślinnym dziwem była widoczna na zdjęciu wełnianka Scheuchzera. Jest to górska roślina, z rodzaju ciborowatych czyli turzycowców, z rzędu wiechlinowców(trawowców). Zamieszkuje ona wyłącznie chłodne tereny, głównie subarktyczne! W polskich górach nie występuje, w Europie jedynie w Alpach. Na terenach naszego kraju rosną cztery inne gatunki wełnianki, z których jedna występuje w Kotlinie Nowotarskiej i na torfowiskach Chyżnego a druga jest bardzo powszechna. Powstaje zatem pytanie, czy widoczna na zdjęciu wełnianka jest faktycznie wełnianką Scheuchzera, jak mi to sklasyfikował program do rozpoznawania roślin Obiektyw, czy też jest to może ta pospolita? Nie rozwiązawszy tego problemu, ruszamy dalej, podziwiając stawy z góry.
Za każdym razem ten widok zadziwia pięknem.
    Na samej górze trudno jest znaleźć odosobnione miejsce, by w spokoju coś zjeść i odpocząć. Takie są jednak uroki wędrówek w niższych partiach gór. Dla nas zaczyna się tu już najważniejszy etap podróży-w dół😂 - przed nami dwie pionowe ściany, po których nie musieliśmy się wspinać. Nasi przyjaciele odnaleźli w widoku z góry nasz parking i moje maleńkie Oko z Kropli. Możemy zatem pędzić w dół, tym bardziej, że dziewczynki nabrały wigoru.
Odpoczynek przy najwyższym stawie
I po zejściu z pierwszej pionowej ściany przy moim Oku
I na zakończenie Rohacki Wodospad
A na koniec wędrówki okropniastym asfaltem w budce z kofolą nagrody dla dzieci - należało im się za dzielność😍


4 komentarze:

  1. Rzeczywiście, nawet przy niepogodzie wygląda zjawiskowo. A dzieciaczki niezwykle dzielne. Nigdy nie widziałam wodospadu, zazdroszczę takich przeżyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. I już mi zadałaś zagadkę do rozwiązania: gdzieby tu się razem wybrać, żeby zobaczyć wodospad, a nie zdzierać nóg na wspinaczce, nie mówiąc o zadyszce:). Na pewno coś wymyślę, jakiś wjazd kolejką i niemęczące zejście. I wcale nie żartuję - po emocjach i obrażeniach ciała po zdobyciu drugi raz Świnicy, poszukuję statecznych rozwiązań górskich:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A to trzymam cię za słowo, jeśli niemęcząca i kolejką pod górę to ja się piszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. A zatem szukam takiej dobrej wycieczki:)

    OdpowiedzUsuń

Zima w Tatrach

                    Kalejdoskop zmian. Zima w Tatrach 2024      Wytrwali obserwatorzy przyrody a także cykliczności plam słonecznych już da...