poniedziałek, 13 czerwca 2022

Diamenciki tatrzańskie

                                     Na Butorowym mały raj

         Po dużych wyrywnych trasach przychodzi czas na przyjemny spacer z widokami, których w wysokich górach nie uda nam się złapać. W tym celu trzeba podejść na jakieś wzgórze przed całym pasmem. I przyjrzeć się całości, z tą niezwykłą przyjemnością wskazania, że na tym i na tamtym szczycie już byliśmy. Takie spojrzenie, ogarniające Tatry z jednego końca do drugiego, uzmysławia nam również, jak zmienia się dana góra, gdy się na nią wspinamy, a jak niegroźnie wygląda z daleka. Niegroźnie, ale nadal majestatycznie.

Wędrówka na Butorowy Wierch w 2019 roku - oceany śniegu.
To co latem jest łąką, zimą w 2019 wyglądało tak.
Tej zimy nie ujrzeliśmy gór, które skrywały chmury po prawej stronie, ale też nigdy 
więcej nie mieliśmy tu tyle śniegu.
Niezła wyprawa łączką, 2019r.
Na Butorowy Wierch można wybrać się na kilka sposobów - w zależności od tego, co kto najbardziej lubi i czego w górach szuka. Jeśli lubimy kolorowe budki z ciuchami i lodami, możemy wjechać PKL na Gubałówkę i ruszyć w lewo aż do lasu, a potem na łąkę z panoramicznymi widokami.
Panorama tatrzańska z Butorowego Wierchu zimą w 2020 roku.
Tego roku śniegu było jak na lekarstwo, za to widoki - nagroda!
Majestat Świnicy i Kasprowego Wierchu - widoczność była tego dnia doskonała.
Giewont
Czerwone Wierchy
Jeśli wolimy ciszę i spokój to opcje są dwie: wjechać wyciągiem krzesełkowym na Butorowy i od złączenia z asfaltową drogą prowadzącą na Gubałówkę zawrócić w lewo lub od razu wyruszyć ulicą Królewską(z Rysulówki lub Kir) aż na samą górę do lasu.
Zimą 2019 nie spotkaliśmy nikogo na trasie z Butorowego na Gubałówkę😂
Zimowe podejście w 2021 roku
To nasza wersja podejścia na Butorowy. Z Rysulówki latem to niecała godzinka spaceru w górę, zaś zimą jest nieco ciężej. O każdej porze, jeśli nie ma chmur, widoki powalają.
Mały raj łąki Butorowego Wierchu, 2018r

Z widokiem na Rohacze, 2018.
Górka nie jest strasznie stroma i nie każdą zimą zasypana jest śniegiem. Wędrujemy więc sobie asfaltem, aż do miejsca, gdzie ukaże się nam las. Zimą może być tu głęboki śnieg lub błoto, które i latem, po deszczach, może nam z lekka zabrudzić buty na tej leśnej ścieżce.
Chwytamy widoczki, idąc w górę asfaltową drogą, 2020r.
Góry górami, ale ta wierzbówka...
...żeby się w jej cud zaplątać trzeba tu się wdrapać na przełomie lipca i sierpnia.
Zdjęcia tego nie oddadzą - cały ten łan aż huczał od spracowanych owadów.
A ścieżka pod lasem prowadzi nas w kierunku Gubałówki.
Na samej górze wyprowadza nas ona w prawo, po wyjściu z lasu trafiamy do małego raju Butorowego. Widok stąd rozciąga się od Tatr Bielskich na wschodzie po Rohacze w oddali na zachodzie, a nawet podobno po Magurę Witowską, lecz tej nie umiałabym odnaleźć.
        W 2019 roku na tę krótką wyprawę wybrał się z nami Iwo. Same Tatry były wówczas zachmurzone. A my zdecydowaliśmy się - dla mnie i Jarka było to pierwszy raz od ponad trzydziestu lat wędrowania po Tatrach, dla Iwa też pierwszy raz tyle że szybciej😂 - zejść Salamandrą do głównej drogi. Przyznam, iż nawet bez atrakcji w postaci górskiej części Tour de Pologne jest niezwykle widokowa i zachęcająca wycieczka.
Schodzimy Salamandrą pod wyciągiem krzesełkowym na Butorowy, 2019r.
Mieliśmy dosłownie pół godziny, by "ukryć się" przed kolarzami, którzy zaraz mieli pędzić tą drogą
w górę w Tour de Pologne.
Ma tam ktoś piękny płotek.
Giewont wyłonił się zza chmur. Patrząc z tego miejsca, natychmiast nasuwa się myśl:
jeśli komuś się zdaje, że skoro był na  Giewoncie to znaczy, że był w górach, to jest dziwny😂
Tatry są za Giewontem na południe. Śpiący Rycerz jest tylko forpocztą gór. 
I wreszcie emocje kolarskiego wyścigu! 
        I jeszcze jeden sposób na tę wyprawę. W tym roku zimą odkryliśmy zejście(lub wejście jak kto woli)z Gubałówki po jej wschodniej stronie. Jakby zatem wyruszyć z Rysulówki przez Królewską na Butorowy, można przebrnąć przez całą imprezownię Gubałówki a potem zejść do miasta w prawo za wieżą przekaźnikową.
Słońce nie dopisało nam na początku zejścia po wschodniej stronie Gubałówki...
...za to klimaty iście tolkienowskie, luty 2022r.
W połowie tej wycieczki słońce przedarło się przez chmury i znaleźliśmy się w świecie bajkowym.
Mogę tu zamieszkać😃
Magia gór

To spacerowa trasa dla rodzin z dziećmi, tu zabiorę wszystkie moje wnuki💖



 

4 komentarze:

  1. Czy ja ci już wspominałam, że uwielbiam zimę i śnieg. Mnóstwo śniegu. I najczęściej mi się marzy w środku lata, kiedy żar leje się z nieba, a mnie jedna migrena przechodzi w drugą, jeśli nie lubię jakiejś pory roku to tego szczytu upalnych dni z temperaturą przekraczającą 26 stopni. widoki jak zwykle przecudne, a to połączenie kobaltowego nieba z różowym kwieciem aż się prosi o malarza, aby to utrwalił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można chodzić dziesiątki razy po tych samych miejscach, a one są wciąż inne. Upał jest dla nie dobry tylko wtedy, gdy idę wysoko w góry, bo im wyżej tym chłodniej. A niebo zachmurzone czy nawet jednostajny deszcz ma w sobie coś magicznego, wyrywa nas do baśniowego świata, czego nie da nam wystrzałowa pogoda - ta jest piękna do zdjęć. A zima? Kocham ją bez względu na to czy świeci słońce, czy nie. I co znamienne chętnie piszę wiersze o jesieni, zimie, brzydkim przedwiośniu, z wiosną już jest gorzej a o lecie zupełnie mi nie idzie. Ciekawe skąd się to bierze?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tatry niesamowite są o każdej porze roku. Każde miejsce zachwyca. Tyle śniegu to ja już na zdjęciach oglądam. Kwitnące łąki są jak najpiękniejsze obrazy malowane przez naturę. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Butorowy to krótki spacer a cudów moc. I faktem jest, że w 2019 roku w Tatrach napadało śniegu tyle, co trzydzieści lat wcześniej za zimy stulecia. My kochamy i kwitnące łąki, i zaśnieżone - tam jeszcze zimy są. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Kolejne lata w Tatrach

            Wędrówki szlakami ciszy - Tatry 2024                                              1. Skąd przybiegłaś ballado?      Zanim wyrusz...