czwartek, 21 października 2021

Podziękowania

                        Pierwsza tajemnica

         Żyjemy zwykle od dnia do dnia, praca dom dzieci i tak w kółko. Czasem zdarza się jednak coś, co odmienia tę monotonię, a już zupełnie rzadko spotykamy na swej drodze osoby niezwykłe. Tym bardziej jest fascynujące, że los zetknął nas z tak wspaniałymi ludźmi, bo mogliśmy zwyczajnie się wyminąć, nie poznać. 

        Chciałabym zatem podziękować Magdzie i Dawidowi ze Słupska za to, że tak łatwo dali się "omotać" miłości do Tatr - niech Wam służy długie lata i zagrzewa serca do wciąż nowych wyzwań, zachwytów nad pięknem gór. A przede wszystkim dziękuję, że pchnęliście mnie do założenia bloga o Tatrach, gdyby nie Wy nigdy nie powstałyby Tajemnice tatrzańskie Magdaleny Rohackiej. Oby takich niespodzianek od losu było więcej. 

Madzia i Dawid na Zabracie w drodze na Wołowiec, 2021r
        Nie jest tak, że mam jakąś wielką wiedzę o Tatrach, mogę za to z serca podzielić się tatrzańską magią ze wszystkimi, którzy też się w nich zakochali. Wędruję po górskich szlakach od roku 1987r, od wielu lat także po Tatrach Słowackich, zrobiłam tysiące zdjęć na trasach i nieco mniej filmów na użytek własny😄. Albumy górskie zajmują w naszym domu honorowe miejsce i to w ogromnych ilościach. A co się dzieje na ścianach pozawieszanych Tatrami, z naszym udziałem, to po prostu tatrzański świat w przerwach pomiędzy wyjazdami. O tym, że ta miłość nie kończy się, lecz zatacza coraz większe kręgi przekonałam się pod koniec roku 2010, kiedy to zaczęłam pisać moje pierwsze opowiadania. Całe swoje górskie serce włożyłam w drugą książkę pt. "Snuje się mgła". Od obecnego roku ambitnie i z mozołem😉piszę wiersze górskie. 

        Zapraszam  w podróż do moich światów tatrzańskich

                                                           Magdalena Rohacka

5 komentarzy:

  1. Cieszę się, że w końcu udało się ruszyć z blogiem. Życzę powodzenia i wielu radości z jego tworzenia. Jak wspominałam często dla mnie jest on takim trochę zapasowym dyskiem pamięci, który pozwala utrwalać wspomnienia, a dzięki temu cieszyć się nimi dłużej. A jak jeszcze czasami znajdzie się ktoś kto choć w jakiejś cząstce współuczestniczy w tej naszej pasji i zechce wyrazić swoje zdanie robi się milej i przyjemniej. Ja niestety pasji wędrowania po górach nie podzielam, ale podzielam pasję jako taką. Lekkiego pióra życzę. Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo, Małgosiu, że zajrzałaś do moich Tajemnic. Pasjonatom lżej się żyje, jak sądzę, co nie musi oznaczać tych samych klimatów. I ja traktuję te wpisy jako ożywione wspomnienia. Jeśli choć jedna osoba zachwyci się, to i tak wygrałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję pięknego bloga. Znakomitych opisów Tatr i niemniej świetnych zdjęć. Dla miłośników Tatr niesamowita frajda. Wirtualna wycieczka jesiennymi wieczorami i planowanie szlaków na przyszłość. Pozdrawiam serdecznie.
    Ziemowit Szafran

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo za życzliwe słowa. Cieszy mnie ogromnie, że Tajemnice tatrzańskie się podobają. Stworzyłam je z miłości do gór. Zakochanych w Tatrach nie trzeba namawiać do wędrówek, a planowanie nowych tras do najlepsza frajda na długie i ciemne jesienne wieczory. I stale liczę, że może na jakimś szlaku się spotkamy. Pozdrawiam i życzę wielu wspaniałych wędrówek górskich w przyszłym roku.

    OdpowiedzUsuń

Zima w Tatrach

                       Szlakami legend tatrzańskich - zima 2025     Zimowe wyprawy sprzyjają snutym później przy kominku opowieściom. I to n...